czwartek, 9 lipca 2009

Pierś czy butelka ??
Dlaczego to takie istotne??


Pięć miesięcy temu urodziłam dziecko, syna. W rodzinie zapanowała ogromna radość. Kuba jest zdrowym dzieckiem i ładnie się rozwija. Po miesiącu zadecydowaliśmy zmienić sposób karmienia i z piersi przeszliśmy na butelkę. Powodów było trochę ale w tym poście nie są one istotne.

Przejście na butelkę zbiegło się z pierwszymi spacerami i ogólnym zachwytem znajomych, sąsiadów i zupełnie obcych osób nad nowym obywatelem. Najczęściej padało z ust wiele pytań m.in. jak się nazywa, czy pozwala spać w nocy, czy jest zdrowy i... właśnie o to "i" tutaj chodzi;( Wszystko było by pięknie gdyby to pytanie nigdy nie padło. Miło jest przecież widzieć, że ludzie zauważają pojawienie się nowego członka rodziny tak długo wyczekiwanego. Niestety pytanie musiało zostać zadane.

To jedno najczęściej zadawane pytanie nie daje mi spokoju. Pytanie brzmiało: Karmi pani piersią?? A dlaczego nie?? I tutaj zaczynała się dyskusja zupełnie niepotrzebna nikomu. Dyskusja, która w kilku sytuacjach miała nawet na celu namówienie mnie do powrotu karmienia piersią. Przedstawiano mi szereg zalet owego karmienia, o których ja wiedziałam doskonale. W tych dyskusjach jednak moja znajomość tematu nie miała żadnego znaczenia a już na pewno najmniejszego znaczenia nie miała podjęta przeze mnie decyzja;( bo przecież jestem młoda i niewiele wiem o życiu...

Ale nie o rację mi tutaj chodzi. Dla mnie to sfera bardzo intymna. Mogę na ten temat porozmawiać ewentualnie z przyjaciółką ale z obcą osobą w żadnym wypadku. Nie rozumiem o co chodzi w tak często zadawanym pytaniu. I dlaczego wszystkich albo prawie wszystkich to interesuje. Pytanie w żadnym wypadku nie oddaje zainteresowania jakie zapewne miał w planach zadający. No chyba, że nie o zainteresowanie tutaj chodziło.

Zapewne nie bez wpływu na takie sytuacje jest obecna "nagonka" na karmienie piersią. Ale żyjemy przecież podobno w wolnym kraju i chyba można jeszcze podejmować samodzielne decyzje. Jeśli jestem w błędzie to proszę uświadomcie mnie.

Jestem osobą dorosłą, odpowiedzialną za siebie i przede wszystkim za mojego synka i skoro taka decyzja zapadła znaczy się były ku temu powody. Nie potrzebuję o nich rozmawiać. Nie mam obowiązku o nich wszystkich informować bo to jest moje życie. Kuba jest dzieckiem zadbanym, szczęśliwym, spokojnym i widać, że czuje się bezpiecznie w domu rodzinnym. Po co więc to wszystko??

Okazać zainteresowanie można na wiele różnych sposobów nie koniecznie zaglądając komuś pod bluzkę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz