niedziela, 14 lutego 2010

Pożyczki, kredyty


Reklamy pokazujące możliwość zdobycia w łatwy sposób pożyczek, kredytów załatwianych w pięć minut jedynie na dowód osobisty to już norma. Z każdej strony jesteśmy nimi "atakowani" nawet wtedy kiedy ich nie szukamy. W bankach np. przy wpłacie pieniędzy na konto to rutynowe pytanie.

Kredyty są oczywiście dla wszystkich bez względu na dochód, może go zabrać student emeryt, rencista, matka samotnie wychowująca dziecko etc.

Nikt albo prawie nikt nie zastanawia się z czego potem taki kredyt spłacać. Renty, emerytury często są niewielkie, inaczej przecież nikt by nie myślał o kredycie, student nie wszedł jeszcze dobrze na rynek pracy więc z czego będzie spłacać swoje zobowiązania, czyżby miał ochotę wejść w dorosłe życie z kredytami?



Reklamy w stylu: "biorę kredyt bo jadę z wnukiem na ferie" są nie edukacyjne. Może lepiej zostać w domu i nauczyć wnuka odpowiedzialności, oszczędności. Może lepiej "kwotę raty" systematycznie odkładać przez cały rok aby w zimę móc pojechać na ferie. Najprościej zabrać kredyt a potem ... niech się reszta martwi ja już byłam na wczasach. Trochę to lekkomyślne i niepoważne.



Inna reklama mówi jedynie o zyskach z brania kredytu i regularnych wpłatach - 500pln wypłaty w formie nagrody. Nikt nie mówi ile wynosi rata i na ile jest lat. Znowu przekłamanie, na które niestety wiele ludzi daje się nabrać. A potem jest płacz bo nie ma na raty, nie ma na życie.

Myślę, że nie zarabiamy miesięcznie aż tyle, żeby nas było stać na kredyt. Praca w obecnych czasach nie daje gwarancji stabilizacji - dzisiaj jest ale jutro możemy być bez pracy. Branie kredytu, zwłaszcza na rzeczy bez których da się żyć, kredytu którego potem nie będziemy mogli spłacić jest nieodpowiedzialne.

wykop.pl blip.pl facebook.pl twitter.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz