sobota, 1 sierpnia 2009

Walka z kryzysem


Prezydent podpisał ustawę antykryzysową. Ustawa wchodzi w życie w sierpniu, czyli już dzisiaj.

Pakiet dopuszcza między innymi wprowadzenie elastycznego czasu pracy. Oznacza to, że pracodawca będzie mógł wydłużyć czas pracy z 8h do 13h albo zmniejszyć wymiar czasu pracy do 1/2 etatu w czasie tzw. zastoju. Czas ten "odrobimy" w później pracując po 10h na dobę. Nie ma mowy oczywiście o nadgodzinach. Istotne będzie aby w okresie 12 miesięcy czas pracy był zgodny z kodeksem pracy i aby przerwy między pracą wynosiły 11h. Czy to dobre rozwiązanie?? Przy założeniu, że pracodawca to uczciwy człowiek, to tak. Trzeba sobie przecież pomagać. Jeśli jednak pracujemy u "wyzyskiwacza" to mogą pojawić się problemy.

Z całej sytuacji można jednak wyłuskać plusy. Takim plusem są dodatkowe możliwości jakie daje elastyczny czas pracy rodzicom dzieci do lat 14. Ale czy będzie obowiązywał naprawdę?? Czy będzie to jedynie martwy przepis?? To się okaże, chociaż już teraz pojawiają się wątpliwości. Bo jak do możliwości przedstawionych w pakiecie (praca np. 7-15 zamiast od 10-18) ma się zatrudnienie np. w sklepie z odzieżą, który jest otwarty od 10-18?? Rozwiązanie uznanie jest jednak za korzystne zarówno dla pracownika jak i pracodawcy. Czas pokaże czy to prawda.

Pakiet wprowadza również stosowanie umów na czas określony. Umowa może być podpisana na okres do 24 miesięcy. Do lamusa przeszła zatem umowa na czas nieokreślony, została "zawieszona". Plusem jest fakt, że ograniczenie umów na czas określony do 2 lat dotyczy jedynie tych, które zostały zawarte po podpisaniu ustawy. Lex retro non agit.

Ustawa dopuszcza możliwość dopłaty do szkoleń dla pracowników. To kolejny plus dla pracownika, który może się szkolić w godzinach pracy.

Nie zmienia to jednak faktu, że z wprowadzenia pakietu cieszą się głównie pracodawcy. To oni wygrali. To oni mogą pokazać teraz jakimi naprawdę są ludźmi. Pracownikom przyjdzie jedynie czekać na efekty.

To tylko niektóre aspekty podpisanego pakietu antykryzysowego. Powstaje jednak pytanie czy ustawa nie została wprowadzona zbyt późno. Wszystko wskazuję na to, że czas najgorszego kryzysu jest już za nami. Firmy, które rzeczywiście miały problemy już padły, największe zwolnienia grupowe minęły. Na rynku pozostały firmy, które działają i działać będą. Firmy o ugruntowanej pozycji, z zapleczem finansowym. Czy w takim układzie ustawa jest nam w ogóle potrzebna...

więcej>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz