wtorek, 15 grudnia 2009

Sprzątaczka na etacie


Sprzątaczka - czasem zapomina tylko posprzątać...

Sprzątaczka przychodzi do pracy najczęściej codziennie, zdarza się, że co drugi dzień. Obowiązki: posprzątać biura. Efekt: różny.

Oczywiście nie można uogólniać jednak niektórym to sprzątanie nie wychodzi. Zdarza się, że po sprzątaczkach trzeba...posprzątać. Opadłe liście, zakurzone biurko, brudne parapety to standard w niektórych firmach. Co robić w takiej sytuacji?? W godzinach własnej pracy bierze się szmatę, wiadro i do dzieła... Ot szara rzeczywistość.

Jak wyegzekwować pracę nie zwalniając pracownika?? Bo przecież donos doprowadzi właśnie do zwolnienia?? A może nie będzie tego problemu bo za chwile nas wszystkich zwolnią i zostanie sprzątaczka, która po nas będzie musiała posprzątać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz