czwartek, 12 marca 2009

Ku pamięci


Wczoraj mieliśmy czas wspomnień. Patrzyliśmy z mężem na naszą kruszynkę i rozpamiętywaliśmy lata naszego małżeństwa. Było ich sporo, w lipcu tego roku minie 10 lat jak powiedzieliśmy sobie sakramentalne "TAK". Lata były różne jak w każdym chyba małżeństwie od wzlotów do chwil zwątpienia. Zdarzały się kryzysy. Zawsze jednak marzyliśmy o powiększeniu się rodziny. Niestety chcieć to nie zawsze móc. Ale przecież nie należy się poddawać i kierując się znanymi hasłami, które towarzyszyły mi w domu rodzinnym od samego niemal początku: "...do upartych świat należy" albo "...głowa do góry i do przodu" walczyliśmy z przeciwnościami losu o realizację swoich marzeń. W końcu ku radości całej rodziny test ciążowy pokazał dwie kreski. Niestety nie wszystkim było dane dożyć tej chwili. Teraz jednak wiemy, że Kuba jest z nami również dzięki gorącym modlitwom Babci...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz