Sprzątaczka - czasem zapomina tylko posprzątać...
Sprzątaczka przychodzi do pracy najczęściej codziennie, zdarza się, że co drugi dzień. Obowiązki: posprzątać biura. Efekt: różny.
Oczywiście nie można uogólniać jednak niektórym to sprzątanie nie wychodzi. Zdarza się, że po sprzątaczkach trzeba...posprzątać. Opadłe liście, zakurzone biurko, brudne parapety to standard w niektórych firmach. Co robić w takiej sytuacji?? W godzinach własnej pracy bierze się szmatę, wiadro i do dzieła... Ot szara rzeczywistość.
Jak wyegzekwować pracę nie zwalniając pracownika?? Bo przecież donos doprowadzi właśnie do zwolnienia?? A może nie będzie tego problemu bo za chwile nas wszystkich zwolnią i zostanie sprzątaczka, która po nas będzie musiała posprzątać...
wtorek, 15 grudnia 2009
Sprzątaczka na etacie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz