W sobotę rozpoczynam swój WIELKI COME BACK. I wcale nie mówię tutaj o jakimś nadzwyczajnym wydarzeniu. Ot po prostu zapisałam się na kurs językowy. Kurs hmmm będzie wymagał nieco wysiłku z mojej strony ale nie o to tutaj chodzi. Wreszcie po 10 miesiącach prawie całkowitego braku kontaktu ze światem zewnętrznym (nie licząc męża, rodziców i lekarza) "wychodzę do ludzi":) No cóż, trzeba się liczyć z niewielkim szokiem jaki może doznać zarówno moja osoba jak i towarzystwo jakie napotkam na swojej drodze. To jednak może być nieuniknione. Póki co staram się przygotować do tego dnia najlepiej jak to możliwe pod każdym względem również tym wizualnym ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz