Gruntowne porządki z czasów PRL kiedy przed przyjazdem I Sekretarza malowało się trawę na zielono a banany na żółto można pomyśleć odeszły w zapomnienie. Ale czy na pewno?
Nadal przecież chyba w każdej firmie zdarzają się kontrole te mniejsze i te większe. Do tych mniejszych i nie zapowiedzianych nikt się nie przygotowuje ale te poważniejsze odczuwa każdy pracownik. W trakcie takiej kontroli trzeba się bowiem liczyć z dłuższym przebywaniem w pracy, pełną dyspozycyjnością, nie małym stresem. Ale co się dzieje przed tym wydarzeniem?
Przed kontrolą niekiedy jest pełne szaleństwo. Szef poddaje kontroli każdy kawałek papieru, sprawdza wszystkie umowy a pracownicy fizyczni usuwają najdrobniejszy papierek z trawników, grabią liście, zamiatają kamyki.
Patrzę na to szaleństwo i chcę mi się śmiać. Za tydzień zapewne wróci wszystko do normy a za miesiąc będziemy wspominać to wydarzenie z uśmiechem na ustach. Kto powiedział, że czasy się zmieniają? Czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają ale nawyki pozostają...
wtorek, 20 kwietnia 2010
Uwaga kontrola...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz